sobota, 22 czerwca 2013

ŁOSOŚ W SOSIE TRUSKAWKOWYM

Nigdy jakoś nie przepadałam za połączeniami owoców i mięs, czy owoców i ryb, ale za namową syna postanowiłam spróbować i powiem szczerze, że połączenia to zaskoczyło mnie naprawdę pozytywnie. Danie idealne dla mojego męża, bo przy jego chorobie ryb jak najwięcej a truskawek do oporu, więc połączenie idealne.



Składniki
-        25 dag fileta z łososia
-        ½ cytryny
-        25 dag truskawek
-        1/4 szklanki bulionu warzywnego
-        50 ml octu balsamicznego
-        2 łyżeczki cukru pudru
-        Sól
-        Pieprz cytrynowy
-        Mięta

Łososia myjemy, osuszamy, delikatnie solimy i pieprzymy pieprzem cytrynowym i skrapiamy sokiem z cytryny. Następnie odstawiamy go na około 30 min.
Truskawki myjemy, mieszamy z octem balsamicznym i cukrem pudrem ( ja cukru nie dałam z uwagi na męża i było równie dobre, bo truskawki były soczyste i słodziutkie)

 Na patelnią dajemy parę kropel oleju. Rybę smażymy po kilka minut z każdej strony, w trakcie pieczenia ściągamy z łososia skórkę. Po usmażeniu zawijamy go w folię aluminiową i na chwile odstawiamy. W tym czasie na tą samą patelnię, wlewamy bulion, gdy się zagotuje dodajemy truskawki z octem balsamicznym dosłownie na 1 – 2 minuty. Łososia kładziemy na talerzu ( ja podzieliłam go na dwie porcje) wyjmujemy truskawki z patelni i układamy na łososiu i polewamy sosem. Całość przyozdobiłam listkiem mięty.

Nakarm Cukrzyka latem

4 komentarze:

  1. Po 1. cukier puder nie koniecznie się nadaje dla cukrzyca. Chociaż raz na jakiś czas chyba można trochę przymknąć oko.
    Po 2. mogłabyś dodać banner albo link do akcji lub zaproszenia do posta,a nie tylko do bocznej szpalty?

    OdpowiedzUsuń
  2. w przepisie wyraźnie napisane jest, że nie dodałam cukru pudru :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wybacz, zgłoszeń jest zadziwiająco dużo i staram się jak najszybciej akceptować te, które się nadają, więc patrzę na składniki. Większość osób zwykle już przy nich pisze, że coś pominęło lub zamieniło, więc nie wszystkie przepisy dokładnie czytam. Już nadrobiłam zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. rozumiem :), ja rzeczywiście dopiero uczę się tej choroby, ale o cukrze przede wszystkim pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń