Moje pierwsze drugie śniadanie dla męża to musli. To moje pierwsze doświadczenie
z tym produktem, u mnie nie jadało się musli. W sumie nie wiem, czemu, ale nikt
tego nie jadł. Dziś kupiłam po raz pierwszy musli z Bakallandu. Przygotowałam je
z jogurtem naturalnym, świeżymi truskawkami i listkiem mięty. Skosztowałam i
nawet nie takie straszne jak mi się wydawało, a mój mąż stwierdził, że jedna
zdecydowanie woli piwko z chipsami. Aż mi go szkoda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz